Chiny wstrzymują import australijskiego węgla. Czy decyzja jest wymierzona w Australię czy może chodzi o coś innego?

Chiny po miesiącach niejasnych ograniczeń i restrykcji zablokowały możliwość importu australijskiego węgla. Decyzja dramatycznie zahamowała handel miedzy oba krajami a statki towarowe utknęły na pełnych morzach. Jest to ostatni przejaw sporu między krajami, które nie tak dawno uchodziły za wzorowych partnerów handlowych.
Dla Australii, największego eksportera węgla kamiennego na świecie, decyzja Chin jest ogromnym ekonomicznym ciosem, który z pewnością spowoduje wiele zakłóceń w gospodarce. Według brokerów w Singapurze i Londynie flota statków towarowych oczekujących poza chińskimi portami wzrosła do około 65 statków. Łącznie szacuje się, że statki przetrzymują 6,14 mln ton australijskiego węgla. Operatorzy statków i dostawcy węgla z niecierpliwością oczekują zakończenia sporu, dla niektórych z nich trwa on nieprzerwanie od czerwca zeszłego roku. Znalezienie nowych odbiorców ładunków też nie jest łatwe i nie rozwiązuje sprawy.
Na decyzje o nałożeniu restrykcji na import australijskiego węgla z pewnością nie wpłynęła ogłoszona przez Chiny polityka redukcji emisji CO2, zakładająca neutralność klimatyczną w ciągu kolejnych 40 lat. Wpływ na tego typu decyzję ma wiele czynników, które nie są zbieżne z interesami Pekinu lub może chodzi o coś zupełnie innego, ale o tym poźniej.
Międzynarodowe dochodzenie w sprawie COVID-19
Jednym z czynników mających wpływ na decyzję Pekinu jest pragnienie ukarania Australii za jej żądania międzynarodowego dochodzenia w sprawie źródła powstania koronawirusa, skutkującego globalną pandemią i zapaścią gospodarek na całym świecie. Australia wykorzystuje ostatnie miesiące będąc w radzie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i naciska by dochodzenie zostało ukończone i pozostało do końca niezależne. Komisja oceniająca, której współprzewodniczy była premier Nowej Zelandii Helen Clark, ma w przyszłym miesiącu przedstawić zarządowi WHO okresowy raport przed zakończeniem prac zaplanowanych na maj. Chiny kategorycznie zaprzeczają twierdzeniom o tuszowaniu dowodów tuż po wykryciu epidemii w Wuhan.
Oddzielne międzynarodowe śledztwo o pochodzeniu Covid-19 prowadzi WHO. Po opóźnieniu wywołanym problemami z wydaniem wiz wjazdu do Chin, 14 stycznia pierwszych 13 naukowców przybyło do chińskiego Wuhan. Zespół kierowany przez Petera Bena Embarka przebywa obecnie w hotelu na 14-dniowej kwarantannie. Członkowie zespołu codziennie przechodzą testy na obecność Covid-19 i jak twierdzą są bardzo dobrze traktowani. W zeszły poniedziałek, amerykański rząd wezwał Chiny do udzielenia zespołowi badawczemu dostępu do próbek zwierzęcych, ludzkich i środowiskowych pobranych z rynku w Wuhan, a także umożliwienia przeprowadzenia wywiadów z opiekunami, byłymi pacjentami i pracownikami laboratorium w Wuhan.
Z kolei Australia wezwała zespół WHO do przekazania dostępu do wszelkich uzyskanych danych, informacji i kluczowych lokalizacji, które mogłyby pomóc w prowadzonym oddzielnie śledztwie.
Australijska sieć 5G nie dla firm z Chin
W 2018 roku australijski rząd zabronił chińskiemu producentowi Huawei i ZTE, dostarczania sprzętu do obsługi nowej krajowej sieci telekomunikacyjnej 5G. Huawei, jeden z największych na świecie producentów sprzętu telekomunikacyjnego i smartfonów, już dużo wcześniej sprzedawał sprzęt głównym australijskim operatorom telekomunikacyjnym. Według chińskiej firmy, obawy by jej sprzęt był wykorzystywany przez chiński rząd w celach szpiegowskich nie są oparte na faktach.
Ani Huawei, ani ZTE nie zostały wyraźnie i jednoznacznie wskazane w australijskim oświadczeniu. Jednak związki obu firm z Chińską Ludową Partią Komunistyczną od dawna były wskazywane przez administrację Stanów Zjednoczonych jako uzasadnienie zaprzestania korzystania z urządzeń przez amerykańskie sieci komórkowe.
Australijsko-japoński pakt obronny przeciwko Chinom
Australia i Japonia uzgodniły w listopadzie zeszłego roku przełomowy pakt obronny zezwalający na wzajemne wizyty w celach szkoleniowych i operacyjnych. Ponadto oba kraje wyraziły zaniepokojenie agresywną militaryzacją Morza Południowochińskiego przez Chiny. Pakt obronny ustanawia rozwiązania mające na celu wsparcie w rozmieszczaniu sił obronnych w sposób bardziej efektywny, przy mniejszym zaangażowaniu ze strony administracji. Obie strony zgodziły się również, że potrzebne jest wypracowanie ram, które pozwolą japońskiej armii chronić siły australijskie w razie potrzeby.
Japonia i Australia obustronnie podzielają obawy dotyczące także Morza Wschodniochińskiego i byłej brytyjskiej kolonii Hongkongu, gdzie Chiny nałożyły nowe surowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Ponadto, oba kraje zgodziły się zacieśnić swoje więzi w rozwoju technologii sieci 5G, podmorskich kablach komunikacyjnych i zapewnieniu bezpieczeństwa przy przepływie dostaw krytycznych minerałów. Wydarzenia umacniają w przekonaniu, że Tokio i Canberra postrzegają się teraz jako swoi najważniejsi i niezawodni partnerów w dziedzinie bezpieczeństwa zaraz po sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
Chińska państwowa gazeta Global Times sugeruje, że nowe porozumienie jest skierowane przeciwko Chinom i jeszcze bardziej wpłynie negatywnie na atmosferę panującą w regionie Azji i Pacyfiku. Argumentuje dalej, że umowa stanowi nową dźwignię do podziału Azji dla Stanów Zjednoczonych a Japonia z Australią lekkomyślnie podejmują pierwszy krok w kierunku prowadzenia głębszej współpracy obronnej skierowanej przeciwko trzeciej stronie.
Australia składa apelacje przeciwko chińskim taryfom do Światowej Organizacji Handlu
Australia chce zakwestionować nałożenie chińskich opłat celnych na import jęczmienia w Światowej Organizacji Handlu (WTO). To pierwsza akcja obronna podjęta przez Australię w odpowiedzi na szereg chińskich sankcji nałożonych w roku 2020. Pekin nałożył blokady lub opłaty celne na szereg towarów australijskiego pochodzenia. Chiny są największym partnerem handlowym Australii i odpowiadają za blisko 40% wartości eksportu.

Źródło: Guardian
Od maja zeszłego roku Chiny nałożyły paraliżujące cła na australijski jęczmień w wysokości 80%, wprowadzono zakaz importu wołowiny od czterech głównych przetwórców mięsa wołowego, wszczęto dochodzenie antydumpingowe w sprawie australijskiego wina doprowadzając do nałożenia ogromnych opłat i nakazano importerom, aby zaprzestali kupowania australijskiej bawełny i homarów. Ponadto, import drewna z Australii został zakazany. Jak na razie, sprzedaż australijskiej rudy żelaza wciąż kwitnie i utrzymuje się na wysokim poziomie.
Rząd Australii miał nadzieję na rozwiązanie sporu za pomocą środków dyplomatycznych.
Sprawa australijskiego węgla
Zakaz sprowadzania węgla z Australii do Chin, jest to ostatni przejaw rosnących napięć dyplopatyczno-ekonomicznych miedzy oba krajami. W pierwszych dziewięciu miesiącach zeszłego roku, Australia odnotowała wzrost eksportu węgla do Chin o 14% w porównaniu za ten sam okres 2019 roku. Było to prawie 75 mln ton węgla ogółem, a za wzrost eksportu odpowiada w głównej mierze fakt ograniczenia dostaw przez chińskich producentów węgla. W roku 2020, Japonia, Korea Południowa i Tajwan zmniejszyły import węgla z Australii, dlatego rodzime kompanię węglowe miały możliwość większej sprzedaży bezpośrednio do Chin.

Zdjęcie: Ian Waldie / Getty Images
Jeśli mamy porównywać statystyki za listopad 2020, do miesiąca wcześniej oraz do tego samego okresu rok wcześniej to statystyki mówią same za siebie. Eksport australijskiego węgla energetycznego spadł o wartość 53 mln USD (-63%), węgla koksującego o wartość 205 mln USD (-70%) w porównaniu do listopada i października 2020 roku. Wartości te są znacznie niższe porównując miesiąc listopad 2019 r. do listopada 2020 r. W tym okresie odnotowano spadek eksportu o 83% węgla energetycznego i 85% w przypadku węgla koksowego.
W co grają Chiny?
W dniu 22 września zeszłego roku, chiński prezydent Xi Jinping w przemówieniu wideo ogłosił na forum zgromadzenia ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, że Chiny ustalają długoterminowy cel dotyczący jej polityki klimatycznej i będą dążyć do osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla przed 2060 r.
Chiny odpowiadają obecnie za 28% światowej emisji gazów cieplarnianych, czyli więcej niż Stany Zjednoczone i Unia Europejska razem wzięte. Z praktycznego punktu widzenia, osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla oznacza, że Chiny będą musiały zredukować emisje dwutlenku węgla aż o 90%, a resztę zrekompensować systemami opartymi na pozyskiwaniu energii z odnawialnych źródeł lub technologiami, które pochłaniają więcej węgla z atmosfery niż emitują.
Światowe media obiegły informacje o sporze handlowym na lini Pekin-Canberra, jednak jeśli zagłębić się dalej w statystyki do możemy dowiedzieć się czegoś znacznie więcej. Chiny drastycznie ograniczają import węgla nie tylko z kierunku Australii, ale także z pozostałych głównych kierunków importu tego surowca, w tym Indonezji, Rosji, Filipin, Kanady czy Wietnamu. Z pewnością Pekin chce ukarać Australię za prowadzenie polityki międzynarodowej sprzecznej z interesami narodowymi Chin, to jeśli chodzi o kwestię węgla, może chodzić koniec końców o coś innego.
Od przeszło pół roku, z miesiąca na miesiąc, Pekin drastycznie ograniczał import od głównych miedzynarodowych dostawców. Ograniczenia dotyczyły nie tylko węgla energetycznego, ale również węgla koksowego. Skoro Chiny wyznaczyły sobie za cel, by do roku 2060 kraje stał się neutralny klimatycznie, to tak drastycznie cięcie importu węgla nie ma uzasadnienia nie tylko ekonomicznego, ale także dyplomatycznego, gdyż cierpią na tym stosunki z pokrzywdzonymi krajami.
Przerwy w dostawach energii elektrycznej
Spadek importu węgla przez Chiny zbiegł się nieszczęśliwie w czasie z wystąpieniem niekorzystnych warunków pogodowych. Temperatury w całych Chinach spadły to poziomów nie notowanych od roku 1966, powodując skokowy wzrost zapotrzebowanie na energię elektryczną. W konsekwencji tych wydarzeń, w niektórych prowincjach Chin zapanowała ciemność. Doszło do przerw w dostawach energii, a w prowincjach Zhejiang, Hunan i Jiangxi oraz autonomicznym regionie Wewnętrznej Mongolii wprowadzono restrykcje ograniczające zużycie energii przez fabryki i agencje rządowe. Otrzymano instrukcję o zaprzestaniu produkcji w przypadku, gdy temperatura utrzymywałaby się przez dłuższy czas w okolicach 3 stopni Celsjusza.
Ponadto, chińskie władze zwróciły do firm transportu kolejowego o priorytetowe traktowanie transportu węgla energetycznego. Firmy Guangzhou Railway Corp. i Inner Mongolia Railway otrzymały instrukcje, aby odwołać wszystkie inne zaplanowane trasy pociągów w celu zapewnienia dostaw węgla do Wewnętrznej Mongolii i południowych Chin. Jinneng Holding Power Group przyspieszyło wysyłkę węgla energetycznego do przedsiębiorstw z pilnym zapotrzebowaniem na energię elektryczną, jednocześnie rozszerzając plan zamówień.
Samowystarczalność energetyki Chin opartej o węgiel kamienny
Rozwijająca się i energochłonna chińska gospodarka wciąż w znaczącym stopniu oparta jest na energii elektrycznej pozyskiwanej z węgla kamiennego. Ustalony przez Pekin cel neutralności klimatycznej przypadający na rok 2060 jest jak najbardziej realny do zrealizowania. Jednak odejście od energetyki opartej na węglu, w przypadku Chin wymaga jeszcze wielu lat przeorganizowania przemysłu. W takim razie w jaki sposób argumentować ostatni drastyczny spadek importu węgla nie tylko z Australii, ale także z pozostałych głównych dotychczasowych kierunków dostaw?
Być może Pekinowi zależy na osiągnięciu samowystarczalności energetycznej opartej na węglu do czasu całkowitego odejścia od węgla energetycznego zaplanowanego w ciągu kolejnych 40 lat.

Źródło: Bloomberg
Ceny nie tylko chińskiego węgla koksowego, ale także węgla energetycznego osiągnęły swoje maksima pod koniec 2020 roku, przez niską podaż/dostępność surowca spowodowaną drastycznym spadkiem jego importu. W takich warunkach, wydobycie węgla przez chińskie kompanię węglowe staje się bardziej opłacalne.
W roku 2020 władze chińskie zatwierdziły 22 projekty wydobywcze węgla o łącznej rocznej produkcji 42,6 mln ton. Dwadzieścia z tych projektów jest realizowanych w Xinjiangu, który jest czwartym co do wielkości obszarem wydobycia węgla w Chinach, po prowincjach Wewnętrznej Mongolii, Shanxi i Shaanxi. Ponadto, na początku tego roku, ogłoszono zatwierdzenie sześciu dodatkowych projektów wydobywczych węgla, wszystkie znajdują się w regionie autonomicznym Xinjiang Uygur w północno-zachodnich Chinach. Zakłada się, że przy całkowitej inwestycji w wysokości 1,237 mld USD, sześć projektów wydobywczych będzie łącznie produkować 15,3 mln ton węgla rocznie. Z takim rozmachem, Chiny spodziewają się pod koniec 2021 roku ogólnej równowagi podaży i popytu węgla.
Uniezależnienie się od dostaw drogą morską
Nadrzędnym celem Chin, w zwiększeniu krajowej produkcji węgla i ograniczeniu importu z innych krajów jest uniezależnienie się w ciągu następnych kilku lat od dostaw strategicznego surowca jakim nadal pozostaje dla Pekinu węgiel. Pomimo stosunkowo dobrych aktualnie relacji dyplomatycznych z krajami eksportującymi węgiel i rosnącego znaczenia Chin na arenie międzynarodowej, Pekin nie do końca może być pewien status quo w tej kwestii. Agresywna militaryzacja basenu Morza południowochińskiego, doprowadza do rosnących napięć stawiając pod znakiem zapytania ciągłość dostaw jakiegokolwiek surowca do Chin.
Dlatego w tym celu, należy przeorganizować przepływ towaru jakim jest węgiel, z transportu morskiego na transport lądowy (kontynentalny). Efektywnym środkiem transportu lądowego w przypadku węgla pozostaje nadal transport kolejowy. W tej sytuacji, rozwój infrastruktury transportowej jest dla Chin kluczowym elementem zapewnienia ciągłości dostaw energii elektrycznej w ciągu kilku następnych lat.
W drugiej połowie 2019 roku, w Chinach otworzono uznawaną za najdłuższą (1800 km) ciężką linię kolejową na świecie. Projekt ten wart był prawie 30 mld USD i ma zapewnić połączenie kolejowe między leżącymi na północy Chin kopalniami węgla a centralnymi i wschodnimi prowincjami. Szacuje się, że linia Haoji będzie miała przepustowość do 200 mln ton węgla rocznie i będzie prowadzić z Haole Baoji w autonomicznym regionie Wewnętrznej Mongolii do miasta Ji’an w prowincji Jiangxi. Agencja Bloomberg podaje, że celem linii jest reorientacja infrastruktury dystrybucji węgla, która polega głównie na transporcie z zachodnich kopalń do położonych na wschodzie portów, skąd jest następnie transportowany statkiem do zakładów na południu. Obecnie dostarczanie węgla główną drogą morską z Shaanxi do Hunan, Hubei i Jiangxi zajmuje około 20 dni. Nowa linia ma skrócić czas dostawy do zaledwie trzech dni.
W ramach odchodzenia od transportu importowanego węgla drogą morską i przeniesieniu strategicznego przepływu na drogę lodowa, Mongolia jako eksporter węgla do Chin, w tym roku planuje ukończyć budowę lini kolejowej łączącej projekt wydobywczy węgla Tavan Tolgoi z chińską granicą. Połączenie kolejowe ma mieć przepustowość na poziomie 30 mln ton węgla rocznie. W ten sposób połączone zostaną sieci kolejowe nie tylko z Chinami, ale także z Rosją pozwalając potencjalnie importować rosyjski węgiel.
Dalsza rozbudowa infrastruktury kolejowej wewnątrz Chin
Chiny zainwestowały w 2020 roku około 114,29 mld USD w rozwój sieci koleji, około 1,8 bln CNY w rozwój sieci autostrad i dróg wodnych oraz 90 mld CNY w lotnictwo cywilne. Szacuje się, że w ciągu ostatniego roku zbudowano dodatkowe 8 000 km linii kolejowych i 330 000 km dróg, a także 385 km dróg wodnych wysokiej jakości i 5 lotnisk transportu cywilnego.
Pogłębiając reformę strukturalną w transporcie, Chiny przyspieszą budowę projektów kolejowych od Chongqing do Kunming i Hetian do Ruoqiang, a w tym roku będą promować utworzenie specjalnych linii kolejowych, które będą prowadzić prosto do portów morskich, parków logistycznych oraz dużych przedsiębiorstw przemysłowych i górniczych.
Podsumowanie
O ile decyzja Pekinu o wstrzymaniu importu australijskiego węgla może być po części spowodowana chęcią ukazania niezadowolenia i ukarania za prowadzoną politykę międzynarodową przez Canberrę, to ostatecznie odchodzenie od wykorzystywania węgla staje się globalnym trendem, którego nic pewnie nie zatrzyma. Chiny ograniczają import węgla poprzez morskie szlaki handlowe, pobudzając krajowe wydobycie tego surowca, by ostatecznie zachować nie tylko ciągłość w dostawach energii elektrycznej opartej w dalszym ciągu na węglu kamiennym, ale także zapewnić ciągłość w dostawach węgla koksowego dla przemysłu ciężkiego. Chiński cel neutralności klimatycznej jest celem odległym, a do tego czasu Pekin musi zadbać ciągłość przepływu strategicznego surowca jakim pozostaje węgiel, z wykorzystaniem lądowych środków transportu, nie narażając się na możliwe wstrzymanie dostaw drogą morską.

Poprzedni artykuł: Brytyjsko-marokański węzeł komunikacyjny
Pobudzenie krajowego wydobycia węgla z przeniesienim transportu na ląd, zapewni Chinom w średnim okresie samowystarczalność i niezależność w tej kwestii. Z kolei Australia nie ma innego wyjścia jak pochodzić się z faktem, że dobre czasy dla węgla powoli się kończą i konieczna jest reorganizacja sektora wydobywczego.
Źródło: WSJ, Guardian, Reuters, NYT, Washington Post, S&P Global, Global Times, ABC, SXCOAL, Bloomberg, ChinaDaily.
Be First to Comment